Dwa Oświecenia. Polacy, Żydzi i ich drogi do nowoczesności

o 1820.07 Rozmaitości Nr 13 Do Nru 34 Gazety Korres. Warsz. i Zagr. 1820. Dodatek z Prowincji Rozmaitości Nr 13 Do Nru 34 Gazety Korres. Warsz. i Zagr. 1820. Do przestrogi o dzisieyszey literaturze żydowskiey w Rozmaitościach Nrze 8 umieszczoney. Właściwy cel krytyki iest prostować przesądy i poprawiać obyczaie. Lecz nie zrządza tego skutku i ulotnym staie się pismem gdy się ogranicza na samym wytykaniu i uśmiesznianiu błędów, nie siągaiąc do gruntu przyczyn, które zrodziły i utrzymuią złe upoważnione. Żydzi mianowicie w Polsce, Rossyi, Węgrzech osiedli są bez wątpienia ludem, częścią zepsutym częścią obłąkanym, stan zaś ten opłakany winni są swym Rabinom i Duchownym. Z ich nauki wypływa że chrześcian maią za podleysze od siebie iestestwa, czyli za małporód, któren żywiąc się wszystkim bez wyboru i ze zbytkiem, celuiąc skłonnością do woien i boiów i gwałcenia własności, poniżaiącą uległością dla niewiast i dążeniem do nierządu, nakoniec niewolniczem wszystkiego naśladowaniem, dowodzi przemagaiące skłonności zwierzęce nad ludzkiemi. Znamieniem bowiem ludzi rozsądnych iest bogoboyność, wstrzemięźliwość, miłość bliźnich i pokoiu, mężne zachowanie się względem niewiast, nakoniec rozsądny wybór wzorów do naśladowanie. W tych wszystkich względach żydzi bez wątpienia maią wyższość nad nami! lecz dla tego są przecie ludem obłąkanym i zepsutym tem większą zciągaiącym na siebie odpowiedzialność przed Bogiem i światem, że będąc przez powołanie czyli ród, i przez wzory czyli zakon, przeznaczonemi do pierwszeństwa między narodami, niebyli przecie nigdy i do dziś dnia nie są ludem wzorowym w czystey bogoboyności i obyczaiach. Bowiem podług prawdziwego ducha zakonu, religiia zasadza się nie na koszernem pożywieniu, nie na płaczach krzykach i kiwaniu się w pacierzach, nawet nie na ofiarach i całopaleniach niegdyś używanych, nie na iednym złotym iałmużny z dziesiąciu wydartych od ludu, lub wyszachrowanych od chrześcian, lecz na czynach sprawiedliwych i na nauce prawdy, którą Rabini i duchowni, nietylko ludowi przez siebie rządzonemu, wszystkiemi siłami wpaiać i zalecać, ale i przed całym światem bez względu na różność wyznań, bez obawy ogłosić są obowiązani. Ta powinność przełożonych i uczonych ludu żydowskiego zasadza się na zakonie czyli słowie Bożem, które postanowiwszy im przez Moyżesza ścisłe prawidła sprawiedliwości mówi nakoniec w księ: Exodus, Rozd: 19 wier:5 “Jeśli słuchać będziecie głosu mego, i strzedz przymierza mego będziecie mi własnością ze wszech narodów, alowiem moia iest wszystka ziemia, a wy [str. 50] będziecie mi królestwem kapłańskim i narodem świętym.” Naywyższy kapłan czyniąc Bogu ofiary, obowiązany był przystępuiąc do świętego przybytku nieść na piersiach imiona dwunastu pokoleń Izraela z napisem nauka i prawda. Lecz żydzi będąc ludem wybranym i hoynie obdarzonym nauką i prawami iedynie zdolnemi, prawdziwą znaiomość Boga i czystą cywilizacyą w umysłach ugruntować, byli zawsze ludem złym i do zepsucia dążącym. Nadto dobrze są wiadome ich zbrodnie z historyi starey by ie tu przytaczać potrzeba. Mimo uporu z chełpliwości ze swych mniemań religiinych; w praktyce iest to tylko pełnienie samych powierzchowności, iakiemi są przesadzone pacierze, koszerne, pokarmy i napoie, i tem podobne mechaniczne zachowanie przepisów rabinów, których naprzód sami nierozumieią, a zatem ie tylko ślepo małpuią, powtóre te powierzchowności bynaymniey nie pochodzą z ducha prawdziwego zakonu. Obok tego zaniedbuią zupełnie tych czynów, przez które wykonywa się prawdziwa cześć Bogu a ludziom sprawiedliwość. A tak gdy podług nauki ich mędrców my iesteśmy zwierzętami ani sami rzeczywiście są niczem więcey iak starozakonnemi i małpami. Od epoki ich upadku którą od Salomona rachować należy, Żydzi przez tyle wieków tułaiący się między narodami uważani w ogule żadney społeczeństwu ludzkiemu dobrowolney nie przynieśli korzyści. Ciągle i wszędzie źle traktowani i nawzaiem sowicie choć nie otwarcie źle czyniący chrześcianom nie uważanym od siebie za bliźnich, sami bydź złymi i wzgardzonemi tak nawykli, że sami dla siebie żadnego nie maią szacunku. Z takiem usposobieniem żydzi choćby mieli w swey duszy wyłącznie od innych ludzi cząstkę istności Boskiey, zaręczam, że nie tylko do żadnych cnot zdolnemi bydź nie mogą, lecz śmiało ich za łotrów uważać można. Do tak fatalnego usposobienia łączy się chciwość, i tak wygurowana zazdrość i wzajemna nienawiść, że śmiało powiedzieć mogę, że nietrafiłem ieszcze na dwóch żydów handluiących, choćby współników, by sobie byli przyiaciółmi. W starszych i kahalnych po miastach i miasteczkach, znaną iest powszechnie nieporównana twardość serc na klasse uboższą i samą nędzy Cnotą iest u nich zdzieraiący lud własny i wszystkich, sztucznie oszukuiący obiema rękami, a dawać z tego iałmużny dwoma palcami. Niedocieczona i niewyrachowana przewrotność w każdym interesie, zamiłowanie kłamstwa w naypospolitszych rzeczach, nadzwyczayny wstręt od wyznania prawdy, głęboko ukryta pych na swem pochodzeniu i nadziei oparta, przytem podłość donaywyższego stopnia, gdzie zysk lub osobisty zachodzi interes... to są przymioty, któremi celuią żydzi. A gdy prócz pacierzów, sabatów i innych religiinych powierzchowności, żadnych cnót pochodzących z czystey miłości bliźnich widzieć nie można; wypadałoby iż powyżey wyliczone są iedynemi ogniwami ich dusze z Bogiem łączącemi. Boże zachoway nas od grzchu bluźnierstwa! i tak gorszącey świat Teologii! Znakomitsi Rabini których lud prosty nazywa wielkiemi, albo inaczey Prorokami maią tak wielką moc nad umysłami ludu i uprzedzenie o swey świętości, że ich prawie za ziemskie uważaią Bogi. Widziałem w przeieździe tych mniemanych proroków (Kozienicki, Stobnicki) że lud prosty żydowski kładł się przed końmi po uszy w błoto, by wstrzymać iadącego, otrzymać od niego błogosławieństwo i rękę ucałować. - [str. 51] Przebóg ileż, by to ci ludzie nie zdołali wskrzesić cnot w swym narodzie! Ile dobrych i pożądanych wzorów ludzkiey wystawić społeczności, gdyby sami ludu swego cnotliwemi byli nauczycielami! Lecz ci Pasterze prawdziwie pasą tylko siebie samych, iak mówi pismo święte w księdze proroków, syci poszanowania i wziętości w pośród swey trzody, cała icj potęga kończy się na udziale bez liczby błogosławieństw za talarki, które każdy żyd hoynie o ochoczo składa. Pacierze są naygłownieyszem znamieniem ich bogoboyności, miłość bliźnich zasadza się na iałmużnach z pieniędzy, które im darmo przychodzą, a praca cała na zagłębianiu się w księgach Talmudu, który fałszywie trzymaią za rzetelne tłumaczenie biblii. Ludzie zakopani przed światem, nieznaiący żadnych nauk rozumowych, tylko przez teorye Talmudowe, nie patrzą na świat cały tylko oczyma wzgardy i politowania. I chociaż tylko biblia czyli pismo święte iest iedynym przedmiotem ich nauki i całą ma stanowić mądrość, przecież praktycznie tego dowodzą, że słowa Bożego nierozumieią, czyli że go sobie fałszywie tłumaczą. Ani inaczey bydź nie może, bo do zupełnego wyrozumienia i wyczerpania prawdy istnieyącey w zakonie, czyli słowie bożem, trzeba mieć nayprzód własny mocny i żadnymi przesądami niezepsuty rozsądek; powtóre: gruntowną znaiomość ludzkiego przyrodzenia, czyli fizyologiy traktowaney podług praw czystey filozofii; potrzecie, serce czyste i pełne naylepszych dla ludzkości chęci. - To są trzy kardynalne warunki, z których żaden nie da się obecnie zastosować do Rabinów i mędrców żydowskich; owszem przeciwnie! Tak, że prawdziwe są słowa pisma S. w księdze proroków - “że nie ma ani iednego między niemi męża, któryby się za ludem zastawił.” Dlatego też oświecenie i poprawa ich obyczaiów iest rzeczą tak trudną, że tylko “w niemowlętach u piersi – iak mówi pismo w prorokach, iest nadzieia lepszey generacyi żydów”. Szkodliwe dla spółeczeństwa i dla nich samych przesądy i błędy, a ztąd zepsucie obyczaiów, ich rabini i uczeni nie tylko że poprawiać nie staraią się, ale owszem wypracowanemi przez siebie naukami bardziey zaślepiaią i zwodzą. Wystawuią im że ich godność i obiecana przez proroków świętność i pierwszeństwo między narodami, iest niechybne i nieodmówne, bo Bóg iest nieodmienny w swych przyrzeczeniach. Ale nie staraią się o to aby lud przez siebie rządzony, nauką i wychowaniem usposobić do tego, aby stał się godnym piastować wyższy stopień między narodami aby ich kształcić na ludzi sprawiedliwych i cnotliwych, a bez tego i sam Bóg choć swych obietnic nie zmieni, ale niemogąc ich spełnić w narodzie tak zepsutym, odwlec ie musi na wiele wieków. Rzadkiem iest bardzo między żydami poiedyncze zdanie w rzetelnym duchu religii i ludzkości utworzone, tem rzadszą w tém rodzaiu rozprawa lub książka cała. Lecz gdy się ziawi na horyzoncie ich literatury dzieło godne niezepsutego rozumu i serca, (które zwykle od zagranicznych wypływa, bo polscy są albo abyt zepsuci, albo zbyt głupi:) mówią w tedy że chciano ich uwieść nowymi naukami. Czytaiąc naprzykład księgę Proroków, bez żadnych przypisków i arbitralnych tłumaczeń i odłożywszy na bok sprzeczności teologii Rzymskiey, każdy czytelnik z prostym, [str. 52] i bezstronnym rozumem widzi, że obiecany światu, a dla żydów niewątpliwy Messyasz, będzie człowiekiem, iak ludzie, tylko z wyższemi od wszystkich rozumami i przymiotami rozumu i serca. Tem czasem trudno iest uwierzyć co za mnóswt baiek przesądów i głupstw do tey epoki przywiązuią żydzi, nawzaiem się ich uczą i tak uporczywie popieraią z podania talmudu i rabinów, że rzecz, którą naylepiey między innemi wyznaniami rozumiećby powinni, sprawa w którey nayrozsądniey wzorowo działać ich było powinnością, w samém tylko pogadaniu z niemi w tym przedmiocie, wystawia ich na posmiewisko i pogardę u każdego rozsądnego i z nauką biblii obeznanego człowieka. - Dla iednych tak ich oyczyzna Palestyna iako i Messyasz są rzeczą bardzo oboiętnę. “Co tam mamy robić w naszy ziemi, mowią oni, gdy tam wcale niema handlu? - A z tąd pewność wnieść można, że ieżeli Messyasz nie będzie naypierwszym kupcem lub bankierem na ziemi nieprzyimą go za swego. Zaś dla Rabinów duchownych i starszych, którzy są prawdziwym wzorem despotycznego egoizmu, widok zmiany, czyli reformy ludu żydowskiego, którą im koniecznie zrządzić musi ten oczekiwany wybawiciel, iest tak niestrawnym i gryzącym ich serca, że z pewnością twierdzić można, iż gdyby Messyasz był żydem, pewnieby go raz ieszcze iak Jezusa ukrzyżowali.”